Na samym początku motoryzacja była niezwykle prostym zjawiskiem. Liczyło się jedynie to, że przy pomocy jakiś tajemniczych koni mechanicznych możemy się przemieszczać. Wraz z rozwojem tego segmentu rynku wszystko się jednak zmieniło. Samochody stały się nie tylko szybsze, ale także i bardziej wygodne. Znacznie zaczęto także modyfikować listę jego wyposażenia. Ostatecznie zażyczyć sobie można nawet antyradar.
Motoryzacja spopularyzowała się na świecie w takim stopniu, że władze poszczególnych państw postanowiły wprowadzić dla bezpieczeństwa ograniczenia prędkości. Aby zmusić swoich obywateli do ich przestrzegania zaczęto stosować radarowy pomiar prędkości. Początkowo praktycznie nie było możliwości obejścia radarów. Szybko jednak pojawił się antyradar. Na czym polega zasada jego działania?
Gdy radar lub fotoradar próbuje ustalić naszą prędkość kieruje w naszą stronę wiązkę fal o różnego rodzaju pasmach. Antyradar o wiele wcześniej wyczuje te fale i poinformuje nas o nich wybranym dźwiękiem. Ten będzie sygnałem, że jeżeli nasza prędkość jest wyższa od dozwolonej, musimy ją koniecznie zredukować. Jasno zatem widać, że antyradar jest sprytnym urządzeniem, które w wielu przypadkach może uchronić nas przed wlepieniem bolesnego mandatu.
Oczywiście radary i fotoradary nie były ostatnim słowem wypowiedzianym przez policję. Jedną z najnowszych broni są wideorejestratory. Są to nieoznakowane radiowozy policyjne, które nie tylko rejestrują naszą prędkości, ale także i nagranie z wykroczenia. Może i początkowo antyradary nie były w stanie wykrywać wideorejestratorów. Teraz na rynku pojawiły się jednak o wiele bardziej nowoczesne wersje, które spokojnie są w stanie poinformować o poruszającym się za lub przed nami nieoznakowanym radiowozie.
Z pewnością zastanawiacie się ile mogą kosztować takie antyradary. Otóż cena najbardziej podstawowych wersji wynosi nieco ponad sto złotych. Średniej klasy urządzenie, to wydatek rzędu 400-600 złotych. Modele profesjonalne i zaawansowane mogą kosztować nawet grubo ponad dwa tysiące złotych.